poznaj architekta
Poznaj architekta #1
Szeroko pojęte projektowanie wnętrz zarówno tych prywatnych, jak mieszkania i domy, jak i pomieszczenia „użyteczności publicznej”. Mamy na swoim koncie liczne restauracje, kawiarnie, kluby a ostatnio zaprojektowaliśmy ekskluzywny fitness club.
Nazwa: Pracownia Projektowania Wnętrz SOJKA & WOJCIECHOWSKI
Projekty: prywatne i komercyjne
Styl: minimalistyczny
Kolory: monochromatyczne barwy
Materiały: elementy naturalne
Zastanawialiście się kto tworzy te niesamowite wnętrza, których uzupełnieniem są nasze drzwi? Często nasi klienci biorą sprawy w swoje ręce, jednak równie często wolą zlecić to zawodowcom, którzy dzięki swojemu doświadczeniu potrafią zaaranżować wnętrza tak, że nie można od nich oderwać wzroku. W naszym najnowszym cyklu “Poznaj architekta” postanowiliśmy przybliżyć sylwetki architektów, z którymi sami współpracowaliśmy i których profesjonalizm oraz kreatywność zdecydowanie możemy Wam polecić. W pierwszej odsłonie naszej serii postów o architektach rozmawiamy z Mikołajem Wojciechowskim, który wraz z Konradem Sojką stoi za sukcesem Pracowni Projektowania Wnętrz SOJKA & WOJCIECHOWSKI.
Zacznijmy od początków – jak to się stało, że postanowili Panowie wspólnie tworzyć projekty?
Początki naszej pracowni sięgają pierwszego dnia egzaminów na ASP, kiedy jeden z nas zwrócił się do drugiego – kto do kogo niech pozostanie naszą słodką tajemnicą 🙂 – z prośbą o pożyczenie farb. Od tego momentu zaczęła się współpraca, która trwa nieprzerwanie od 15 lat.
W jakich projektach specjalizuje się pracownia?
Jest to szeroko pojęte projektowanie wnętrz zarówno tych prywatnych, jak mieszkania i domy, jak i pomieszczenia „użyteczności publicznej”. Mamy na swoim koncie liczne restauracje, kawiarnie, kluby a ostatnio zaprojektowaliśmy ekskluzywny fitness club.
Największa duma pracowni?
Do dziś jednym z naszych ulubionych projektów jest projekt Baru Mlecznego „Prasowy” w Warszawie. W 2012 roku wygraliśmy konkurs inwestorski na jego aranżację. Musieliśmy się zmierzyć z przestrzenią, którą wiele osób uważało za kultową. Postawiliśmy na oryginalny pomysł w którym główną ścianę baru zamieniliśmy w ogromne menu z wkładanymi literkami – tak jak robiło się to w barach czasu PRL. Projekt się przyjął i do dziś funkcjonuje w niezmienionej formie. Innym projektem, bardziej aktualnym, który przyniósł nam ogromną satysfakcję był projekt wnętrz apartamentu The Tides nad Wisłą w Warszawie. Przygotowaliśmy tam wnętrza 10 super luksusowych apartamentów, każdy w innym, oryginalnym charakterze.
Czy macie styl, w którym najlepiej się odnajdujecie?
Mimo, że jesteśmy absolwentami uczelni artystycznej, dobrze czujemy się w projektowaniu wnętrz „architektonicznych”. Lubimy, żeby wszystko było dobrze przemyślane, żeby każda postawiona kreska z czegoś wynikała, miała swój zaplanowany początek i koniec. Stąd określiłbym nasz styl jako minimalistyczny.
W jakich kolorach najlepiej się odnajdujecie?
Lubimy poruszać się w monochromatycznych barwach. Zwłaszcza we wnętrzach prywatnych uważamy, że elementy stałe, które projektujemy powinny stanowić tło dla ferii barw, które wnoszą do wnętrza jego mieszkańcy. Przy wnętrzach publicznych jesteśmy bardziej odważni. W ostatnio zaprojektowanym Barze Mlecznym „Gdański” 1/3 lokalu pomalowaliśmy w całości, mocnym żółtym kolorem, który nawiązywał do pierwotnej kolorystyki remontowanego lokalu.
Jaki jest Wasz ulubiony materiał?
Ulubione materiały zmieniały się na przestrzeni lat. Zawsze jednak wybieraliśmy te najbardziej kojarzące się z naturą. Drewno czy kamień. Ostatnio bardzo chętnie korzystamy z elementów stalowych i… miedzianych.
Opowiedz trochę o realizacji projektu z wykorzystaniem drzwi przesuwnych Reno.
Pierwszą realizacją w której zastosowaliśmy drzwi Reno były wnętrza domu pod Warszawą. Mówiłem wcześniej, że projektujemy proste, minimalistyczne wnętrza, ale lubimy kiedy pojawia się w nich jakiś mocny punkt. Tak było tym razem. W salonie, który projektowaliśmy znajdowała się długa ściana a w niej wnęka z drzwiami do łazienki i pokoju gościnnego. Postanowiliśmy za jednym zamachem załatwić dwie kwestie – odseparować część prywatną od salonu oraz zagospodarować „smutną”, pustą ścianę. Wymyśliliśmy duże, przesuwne drzwi. Wykonane ze stali i drewna. Tak trafiliśmy na Reno.
Dlaczego zdecydowaliście się na takie rozwiązanie?
Ponieważ wnętrze było proste, nie chcieliśmy żeby drzwi je zdominowały, dlatego zamiast popularnych ostatnio „drzwi do stodoły” zdecydowaliśmy się na prostszą wersję, która nawiązywała do materiałów użytych już we wnętrzu. Prosto ułożone deski dopasowane do podłogi, zamknięte stalową ramą, która z kolei idealnie zgrywała się ze stalową czarną wangą schodów znajdujących się obok oraz czarnymi technicznymi oprawami na suficie. Efekt jaki osiągnęliśmy był dokładnie tym o co nam chodziło. Klient jest bardzo zadowolony z takiego rozwiązania, a jak wiadomo zadowolenie klienta zawsze utwierdza nas w przekonaniu, że to, co zrobiliśmy było dokładnie tym, czego oczekiwał. Warto dodać, że drzwi nie stanowią jedynie dekoracji, ale dzięki płynnie działającemu systemowi rolek są często zamykane kiedy w pokoju gościnnym nocuje rodzina domowników.
Co najbardziej się Panu podoba w drzwiach Reno? Jaka jest ich największa zaleta?
Zaletą marki Reno jest to, że w jednym miejscu udało się zgromadzić wiele modeli i wzorów, które można dopasować stylistycznie do różnych rodzajów wnętrz. Dodatkowo świetnym rozwiązaniem jest to, że drzwi można zamówić w dowolnym wymiarze i systemie mocowania, co pozwala dopasować je do wnętrz w różnych stylistykach.
Komu by Pan polecił drzwi marki Reno?
Osobom, które szukają nietypowych systemów dzielenia przestrzeni. Drzwi Reno mogą z powodzeniem zastąpić klasyczne drzwi do pokojów, będąc jednocześnie elementem dekoracyjnym.
Zobacz także: